Harry siedział w fotelu zajadając się ciastkami i czytając książki z najsilniejszymi zaklęciami. Nagle do salonu wpadł skrzat a za nim Ron krzyczący
- Oddaj to! Słyszysz co mówię?! O D D A W A J!
- Proszę bardzo! Nędzny czarodzieju.
- Stworku! Jak śmiesz tak mówić do niego?
- Oj jakby się mój wielce szanowny pan się dowiedział co oni robili ta szlama i on!
Uszy Ron płonęły jak drewno w kominku a jego twarz była tak czerwona jak burak.
- Ha! - zawołał chłopak z zadowoleniem - I kto jest mądrzejszy zkretyniały skrzacie? Trzymał w ręce paczkę którą mu ukradł niewolnik.
- Dobra ja nie chce wiedzieć co wy robiliście, ale co jest w tym pudle?!
- Och... Później ci powiem - i odszedł na górę. Chowając to dokładnie poszedł do Hermiony. Siedziała cała zalana łzami.
- K-Kochanie... Co się stało?
Pokazała mu świstek leżący na łóżku.
" Bezpieczna? Napewno? Przerwę ten spokój jak nie zrobisz tego co ci każę. Masz 6 miesięcy. Twoje zadania: Zabij Pottera. Weasley'a torturuj dopóki cię nie poprosi o śmierć. Nagraj film. Pośmiejemy się.
Całuski
PS Zginiesz gorzej niż oni szlamo. Jak nie chcesz żeby mieli jeszcze gorszą śmierć to radzę zrób to samo."
- Kiedy to dostałaś?
- D-Dziś... Och Ron... - zaszlochała - wolę zginąć niż wam to zrobić
- Nikt nie umrze. Spokojnie.
Wzięła pierwszy raz list do ręki.
- AAA!!
Nie musiał się jej pytać co jest grane. Jej ręce zaczęły się pokrywać z początku płytkimi małymi rankami a w pzeciągu 2 sekund stały się dużymi głębokimi ranami.
Chłopak wymruczał jakieś zaklęcie i rany już mniej krwawiły.
- Accio bandaże! Accio plastry! - Do jego dłoni przyleciały bandaże i plastry. Zakleił rany plastrami i obwiązał jej ręce bandażami. Gdzieniegdzie pojawiały się małe plamki krwi.
- D-dziękuje.
- Yy... Hermiono... Co z twoimi rękami? - wskazała głową na list. Harry wziął go do ręki.
- Nie! Jest zaczarowany!- lecz jemu nic się nie stało - Eh... Najwidoczniej jest zaczarowany na takie brudnokrwiste istoty jak ja...
- Nikogo nie obchodzi czystość krwi kochanie.
Harry wczytywał się w list i niedowieżał.
- Spokojnie nie zrobię tego - rzekła spokojnie dziewczyna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz